Świadomość skali zniszczeń Poznania z czasów II wojny światowej, w przeciwieństwie do Warszawy czy Wrocławia, nie jest dziś powszechna. Znaczne obszary śródmieścia zamieniły się w morze ruin, a sprawą kluczową było podjęcie decyzji o kształcie odbudowy. Przyjęto śmiałe założenie, by w wielu przypadkach nie przywracać form sprzed 1939 r, tylko nadać budynkom oblicze nawiązujące do architektury dawnej Rzeczypospolitej, a urbanistycznie stworzyć miasto na nowo.
Celem nowej wystawy czasowej przygotowanej w Bramie Poznania jest przedstawienie historii powojennej odbudowy reprezentacyjnych gmachów Poznania oraz towarzyszącej temu procesowi dyskusji specjalistów, decydentów i samych mieszkańców. Chcemy podkreślić, iż powojenne oblicze architektoniczne i urbanistyczne miasta jest efektem wielkiej, intelektualnej pracy ludzi zaangażowanych w to dzieło. Na ostateczny efekt, powstały w wyniku ścierania się wielu konkurencyjnych koncepcji, wpłynęły zarówno odkrycia archeologiczne i konserwatorskie jak i ówczesne przekonania czy oczekiwania społeczne i polityczne.
Powojenna odbudowa ośrodków staromiejskich w Polsce, realizowana w ramach założeń prof. Jana Zachwatowicza, była osiągnięciem niezwykłym i niemającym precedensu. Poznań jest tego znakomitym przykładem.
Fot 1. Projekt przebudowy Starego Rynku, obecnego pl. Kolegiackiego i kamienic w kwartale ulic Szkolnej, Świętosławskiej i Gołębiej z okresu okupacji niemieckiej, ze zb. MKZ/cyryl.poznan.pl
Fot 2. Widok na most Chwaliszewki i nadbrzeżne zabudowania od strony ul. Wielkiej, pocztówka z pocz. XX w., ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu
Warto wiedzieć, iż destrukcja przedwojennej tkanki miasta zaczęła się wcześniej niż bitwa o Poznań z 1945 roku. Już 1 września 1939 roku Poznań stał się celem bombardowań niemieckiej Luftwaffe. Zrzucono wtedy pociski na lotnisko na Ławicy oraz inne kluczowe pod względem militarnym i gospodarczym obiekty w mieście. 5 września wycofujące się wojsko polskie wysadziło mosty na Warcie i Cybinie. Później doszło do trzech nalotów alianckich – w maju 1941 roku oraz w kwietniu i maju 1944 roku, podczas których uszkodzono m.in. niektóre obiekty w śródmieściu.
Architektoniczna i urbanistyczna działalność władz okupacyjnych także odcisnęła swe piętno w przestrzeni miasta. Walter Bangert opracował w 1940 roku niezrealizowany projekt przekształcenia Poznania w miasto z szerokimi paradnymi arteriami, wielkimi placami i monumentalnym budownictwem. Istotnym elementem był plan przebudowy Starego Miasta, zgodnie z którym planowano całkowite przearanżowanie przestrzeni wokół Ratusza oraz powiązanie Starego Rynku z placem Kolegiackim. Zamierzano to uczynić poprzez wyburzenie południowych obszarów staromiejskiej zabudowy. Rozebrano budynki w kwartale pomiędzy placem Kolegiackim i ulicami Klasztorną, Wodną i Ślusarską, przebudowano niektóre kamienice na Starym Rynku wraz z przebiciem podcieni. Zniesiono także basztę armatnią przy ulicy Podgórnej i wykusz przy ulicy Masztalarskiej, będące pozostałościami po średniowiecznych fortyfikacjach miejskich.
W czasie okupacji powstały w Poznaniu m.in. zespoły mieszkalne i pojedyncze domy, sztuczne jeziora Rusałka i Malta (częściowo ukończone) czy wielka stacja towarowo-rozrządowa na Franowie. Podjęto się także przebudowy koryta Warty i rozbudowy portu rzecznego. W związku z potrzebą doprowadzenia nowej bocznicy kolejowej do gazowni w ramach tych przedsięwzięć władze niemieckie zdecydowały o wyburzeniu m.in. budynków nadbrzeżnych od strony Mostu Chwaliszewskiego. Wszystkie te zmiany stanowiły jednak preludiom do destrukcji miasta, jaka zacząć się miała wraz z nadejściem frontu w styczniu 1945 roku.
Fot 3 Zrujnowane w wyniku działań wojennych Chwaliszewo, 1945 r., fot. Z. Zielonacki, ze zb. MKZ w Poznaniu/cyryl.poznan.pl
W czasie II wojny światowej uszkodzeniu uległ najstarszy w tym rejonie Poznania gmach tj. budynek tzw. Intendentury Pruskiej z 1847 roku. Zbudowany został na rogu obecnych ulic św. Marcin i Kościuszki jako siedziba dowództwa służb kwatermistrzowskich zapewniających zaopatrzenie dla wojska pruskiego stacjonującego w Poznaniu. W okresie międzywojennym mieściło się tu wiele instytucji wojskowych, ale co najważniejsze na początku lat 30. XX wieku tu znajdował się jeden z czterech referatów (oddziałów) Biura Szyfrów polskiego kontrwywiadu. Po przejściu specjalnego kursu kryptologii, trójka matematyków z Uniwersytetu Poznańskiego tj. Marian Rejewski, Henryk Zygalski i Jerzy Różycki w tym gmachu rozpoczęli swoją działalność jako kryptolodzy. Poznańskie początki ich pracy zaowocowały późniejszymi sukcesami w łamaniu szyfrów niemieckiej maszyny Enigma.
Po II wojnie światowej zamierzano gmach ten odbudować we wcześniejszym kształcie i otrzymano na to zgodę władz miejskich. Ostatecznie jednak budynek został rozebrany , by na jego miejscu wznieść w tej reprezentacyjnej lokalizacji tzw. Biały Dom czyli siedzibę Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Utrzymany w duchu modernizmu, zaprojektowany został w 1948 roku przez Władysława Czarneckiego. Architekt ten wygrał zamknięty konkurs tworząc dwa projekty. Zgodnie z pierwszym, partia z wejściem miała być bardziej monumentalna i zadaszona. Zrealizowano jednak drugą wersję z przestrzenia otwartą od strony wejścia i podcieniami wzdłuż ul. Św. Marcin. W 1956 roku gmach został chwilowo opanowany przez uczestników Poznańskiego Czerwca . W 1990 roku, w wyniku studenckiej okupacji, przejęty od likwidowanej Partii i przeznaczony na potrzeby uniwersyteckie budynek służył przez ćwierć wieku jako Wydział Historii. Obecnie noszący nazwę Collegium Martineum, w niedalekiej przyszłości stanie się m.in. siedzibą Centrum Szyfrów Enigma.
Fot 4. Karta z fotografiami z widokiem na ulicę św. Marcin z uszkodzonym budynkiem Intendentury Pruskiej, 1945 r, ze zb. MKZ w Poznaniu
Fot. 5. Gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR podczas budowy, ok. 1949 r., fot R.S.Ulatowski, ze zb. Romana Trojanowicza/cyryl.poznan.pl
Tekst i wybór zdjęć: Maksym Kempiński
Więcej o tych i innych nieznanych aspektach powojennej odbudowy Poznania można dowiedzieć dzięki wersji online wystawy Miasto (Re)konstruowane: