A A A
pl en

Lekarz i dyplomata Podróże Józefa Strusia

 

 

 

 

 

 

 

Rycina z dzieła Sphygmicae artis libri V  Józefa Strusia, ze zb. POLONA

Mieszczanin wykształcony

Tylko przyziemne, plebejskie umysły przebywają w domu, przykute do ziemi; natomiast ten jest wznioślejszy, kto naśladuje niebo i cieszy się ruchem. Takimi słowami flamandzki humanista Justus Lipsius pochwalał rolę podróżowania, a słowa te cytowały liczne renesansowe traktaty.

Wzorce dawnego wychowania wskazywały, że podróż była nieodłącznym elementem wykształcenia młodego szlachcica. Po ukończeniu lokalnego kolegium oraz studiów (najczęściej w Krakowie) młodzieniec wyruszał następnie na włoskie, niemieckie czy francuskie uczelnie.

Wśród podróżujących scholarów znajdowali się także absolwenci poznańskiej Akademii Lubrańskiego, przez trzy stulecia (1519-1780) działającej na Ostrowie Tumskim. Jednym z nich był słynny poznański lekarz, Józef Struś (1510-1568). Mieszczanin rozpoczął swoją naukę w szkole przy kolegiacie Marii Magdaleny oraz w Akademii Lubrańskiego.

 

 

 

 

Dawna Akademia Lubrańskiego na Ostrowie Tumskim, fot, J. Tritt

 

O sympatii do poznańskiej szkoły świadczy przyjaźń z Krzysztofem Hegendorferem, którego wykładów słuchał jeszcze jako magister po studiach w Krakowie. Niemieckiemu humaniście dedykował swoje wiersze, a jako autor poezji – stawał w zawody poetyckie z Klemensem Janickim.

Szkoła włoska

Zainteresowania medyczne Struś rozwijał najpierw w Krakowie (1527-1531), gdzie studiował z bratem Baltazarem. Poza nauką sztuk wyzwolonych, uczęszczał na Wydział Medyczny, świeżo odnowiony na wzór boloński.

Kolejne pięć lat spędził we Włoszech. Wyjazd mieszczanina byłby niemożliwy bez wsparcia mecenasów – zwłaszcza Jana Chojeńskiego, sekretarza królewskiego i przewodniczącego poznańskiej kapituły katedralnej.

Jak wielu poznańskich lekarzy, Struś udał się na uniwersytet w Padwie (1532-1537), uchodzący za najlepszą szkołę medyczną w Europie na przestrzeni XVI i XVII wieku. Na uczelni odbywały się np. pionierskie i budzące kontrowersje sekcje zwłok, w których przodował flamandzki kolega Strusia, Andreas Vesalius. Lekcje anatomii prowadzono początkowo w salach improwizowanych, by z końcem XVI wieku zbudować specjalny „teatr anatomiczny”, zachowany do dziś.

 

 

 

 

Lekcja anatomii w Padwie, fragment strony tytułowej Humani corporis fabrica Andreasa Veseliusa, przyjaciela Józefa Strusia, fot. domena publiczna

 

Struś przebywał w Padwie pięć lat (1532-1537), tłumacząc na łacinę dzieła Galena i Hipokratesa. Wiedzę starożytnych zestawiał z obserwacją i praktyką lekarską. Zapoczątkował swoje pionierskie badania nad tętnem, z których prowadził wykłady. W uznaniu osiągnięć obrano go wicerektorem uczelni.

W wieku 25 lat został profesorem nadzwyczajnym medycyny teoretycznej, otrzymując pensję od senatu Wenecji. Choć powrócił do kraju, jeszcze parokrotnie odwiedzał Padwę jako wykładowca.

 

 

 

 

Teatr anatomiczny w Padwie, Palazzo del Bo, fot. domena publiczna

Na dworze królewskim

Na samej edukacji zresztą podróżowanie się nie kończyło. Wykształceni absolwenci także w dojrzałym wieku podróżowali po Europie jako dyplomaci czy uczeni. Po powrocie z Italii Struś służył głównie jako lekarz Andrzeja Górki, swojego poznańskiego kolegi z ławy szkolnej.

Za wstawiennictwem wielkopolskiego możnowładcy trafił na dwór królewski. Z sukcesem leczył tam córkę Zygmunta Starego, dwudziestoletnią Izabelę Jagiellonkę. Następnie towarzyszył królewnie w drodze na Węgry, gdzie poślubiła starszego o ponad trzydzieści lat króla Jana Zápolyę (1539). Węgierski król umarł niestety rok później w wyniku powikłań po udarze.

 

 

 

 

 

 

 

Izabella Jagiellonka w stroju wdowim, warsztat Lucasa Cranacha młodszego,
fot. domena publiczna

 

Wdowa, wraz ze swoim nowonarodzonym synem, pozostała sama w niestabilnym politycznie państwie. Wsparcia w działaniach skierowanych przeciwko austriackim Habsburgom upatrywała zwłaszcza w Turcji. W tym okresie doszło do spotkania poznańskiego lekarza z Sulejmanem Wspaniałym. Struś udzielił chorującemu sułtanowi pomocy.

Monarcha miał wówczas 45 lat – a więc mniej aniżeli sugerować to może XIX-wieczna grafika, która uwieczniła Strusia nad łożem schorowanego starca w turbanie. Grafik wyraźnie przedstawił jednak, jak lekarz ujmuje nadgarstek tureckiego władcy – może badając jego puls? Wdzięczny Sulejman proponował mu najpewniej stałą posadę, lecz Polak odmówił.

 

 

 

 

Józef Struś leczy Sulejmana Wspaniałego, sułtana tureckiego.
Antoni Oleszczyński, grafika z XIX w., fot. domena publiczna

 

Struś brał udział w poselstwie Andrzeja Górki (1541), które miało rozwiązać austriacko-węgierskie spory. Niestety interwencja tureckiego sułtana doprowadziła na Węgrzech do wojny, w wyniku której kraj podzielono między dwa mocarstwa.

Zarówno na Węgrzech, jak i w Turcji, Struś badał żołnierzy i czynił kolejne obserwacje do swojego traktatu o tętnie. Istnieją hipotezy, że pierwsze wydanie dzieła ukazało się już w 1540 roku, a więc gdy lekarz przebywał w podróży.

Dzieło życia

Do Poznania Struś powrócił wraz ze swoim patronem Andrzejem Górką, którego przez kolejną dekadę leczył. O publikacji Sphygmicae artis libri V (1555) swoich kolegów z Padwy powiadomił już listownie. Ciesząc się europejską sławą, odrzucił propozycję podróży do Hiszpanii, gdzie posadę lekarza nadwornego proponował mu także król Filip II.

Ofertę przyjął padewski kolega Strusia, Andreas Vesalius. W ostatnich latach życia Struś rzadziej podróżował. Osiadłszy w mieście nad Wartą, ożenił się i sumiennie stawiał czoła późniejszym epidemiom dżumy, pełniąc także obowiązki burmistrza.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Strona tytułowa dzieła Sphygmicae artis libri V , ze zb. POLONA

 

Zagranicznym śladem naukowych dokonań Strusia (poza wyleczonymi pacjentami, oczywiście), były jego publikacje – z których wiele ukazało się w słynnych ośrodkach wydawniczych. W okresie studiów włoskich Struś wydał w Wenecji tłumaczenia Galena: Księgę o urynie, O antidotach oraz Komentarze do księgi Hippokaratesa o złamaniach. Udowadniając przydatność nauk matematycznych i astrologicznych dla medycyny, przełożył z greki na łacinę Astrologię Galena.

Z kolei w szwajcarskiej Bazylei, w uznanej drukarni Jana Oporinusa ukazał się jego traktat o syfilisie, pt. O chorobie galijskiej, a przede wszystkim słynne Nauki o tętnie, jego dzieło życia. Szybko doczekało się ono kolejnych wydań, a korzystali z niego późniejsi badacze układu krążenia – zwłaszcza Anglik William Harvey.

 

Dawid Barbarzak

 

Literatura dla zainteresowanych:

  • K. Hartleb, Józef Struś: przyczynki do życia i charakterystyki lekarza-humanisty, „Pamiętnik Literacki” 11/1/4 (1912), s. 415-429.
  • W. Bugiel, Nasz najznakomitszy lekarz odrodzenia, Józef Struś (1510— 1568). Jego żywot i pisma, „Nowiny Lekarskie”, 20 (1908), s. 455-457, 555-574, 631-638, 686-694, 718-725.
  • S. Szpilczyński, Józef Strusiek z Poznania, najwybitniejszy lekarz polskiego odrodzenia, „Kwartalnik Historii Nauki i Techniki” 13/4, s. 759-773
  • Grzybowski, J. Sak, Józef Struś (1510-1568) jako prekursor współczesnej wiedzy o układzie krążenia w 500. rocznicę jego urodzin, „Archiwum Historii i Filozofii Medycyny”, 74 (2011), s. 37-76.
  • Józef Struś, Nauki o tętnie ksiąg pięcioro, tłum. J. Wikarjak, M. Wikarjak, Poznań 1968.

 

 

Józef Struś jest jedną z postaci, o której opowiadamy w ramach Poznańskiego Szlaku Nauki.
Folder do pobrania tutaj

Oficjalni partnerzy Traktu Królewsko-Cesarskiego: